„Matka, która wszystko zrozumie, sercem ogarnia każdego z nas. Matka, zobaczyć dobro w nas umie, Ona jest z nami w każdy czas… Dzisiaj światu potrzeba dobroci, by niepokój zwyciężyć i zło. Trzeba ciepła, co życie ozłoci, trzeba Boga, więc ludziom nieśmy Go, tak jak Ona”
O Maryjo, niebieska Wspomożycielko!
Z bezgraniczną ufnością zwracam się do Ciebie w ciężkim utrapieniu, jakim Bóg w Opatrzności swojej nawiedzić mnie raczył.
Z Królewską hojnością rozlewasz bez miary potoki łask na wierne sługi swoje,
w Tobie więc pokładam całą moją nadzieję, a rzucając się pokornie do stóp Twoich, polecam Ci z całą gorącością ducha moją prośbę (wymień ją).
Czuję o Najświętsza Panienko, że nie zasłużyłam(-em) na Twoje zmiłowanie
z powodu grzechów moich!
Ty jednak, o litościwa Matko Maryjo, nie pamiętaj o nich, usłysz wołanie zbolałego serca i daj upragnioną łaskę, a Ja ze swej strony postanawiam służyć odtąd wiernie Tobie i Twojemu Boskiemu Synowi dopóki mi życia stanie. Amen.
Ks. Jan Bosko często powtarzał: „Zaufajcie Maryi Wspomożycielce a zobaczycie, co to są cuda!” Nie były to tylko pobożne słowa. Sam niejednokrotnie doświadczał w swoim życiu interwencji Maryi Wspomożycielki i dzięki Niej dokonywał wielu cudów.